„Zostanę sam/a”, „Nie poradzę sobie”, „Bliskie osoby odejdą”..
Wracamy do tematu, który był już poruszany na naszymi blogu, ale ponieważ jest on nieustannie „na czasie”, postanowiłam się zająć nim raz jeszcze. Tym razem z nieco innej strony. Zapraszam do lektury! 😊
W czym tkwi sedno schematu?
Schemat opuszczenia/niestabilności więzi wiąże się często z realnym cierpieniem, którego doświadcza osoba, u której jest on aktywny. Towarzyszy jej niepokój, pustka, osamotnienie oraz poczucie, że żadna z ważnych relacji nie przetrwa, bo bliscy, wcześniej czy później, odejdą. Zazwyczaj przerażenie i niepokój są bardzo duże, wręcz obezwładniające jednostkę, ponieważ otwiera się rana, która powstała w dzieciństwie. Często doświadczenie opuszczenia/odrzucenia było związane z ważną osobą tj. rodzicem, dziadkiem, bratem/siostrą, która nagle odeszła, umarła lub zachorowała i stała się niedostępna emocjonalnie bądź fizycznie dla dziecka. Ta sytuacja nie została mu wytłumaczona, jego emocje pozostały niezaopiekowane i musiało samo „poradzić sobie” z realną stratą. To ogromne wyzwanie przed jakim zostało postawione, mogło spowodować, że zaczęło testować różne, niekoniecznie adaptacyjne, strategie radzenia sobie, żeby choć odrobinę zmniejszyć ten ból. Jego zasoby były na tamten moment niewystarczające.
Schemat opuszczenia/niestabilności więzi u osób dorosłych
W dorosłym życiu osoby z taką raną mają skłonność do nawiązywania relacji z ludźmi niegodnymi zaufania, które to relacje potwierdzają i umacniają schemat. Nawet będąc w stabilnych związkach, w których nie grozi im porzucenie, drobne sytuacje mogą wywołać wyolbrzymione i nieuzasadnione poczucie straty czy opuszczenia, które pociągną za sobą niepokój i lęk. Te odczucia i emocje uruchomią wypracowane wcześniej strategie radzenia sobie, czyli zachowania, które mogą nie być zrozumiałe dla otoczenia.
Podobnie jak w przypadku pozostałych schematów wyróżniamy trzy nieadaptacyjne strategie radzenia sobie: podporządkowanie, unikanie, nadmierna kompensacja, które to powodują umacnianie negatywnych przekonań kluczowych jednostki. Wiemy już jak działa schemat opuszczenia i do czego będzie „zapraszał”, gdy jest aktywny. Teraz przyjrzyjmy się, jakie działania będą prowokowały owe strategie:
- Podporządkowanie – osoba z aktywnym schematem opuszczenia wybiera partnerów, którzy nie chcą się zaangażować w relację i trwa w takim związku. Przez co utrwala przekonanie, że jest niewystarczająco dobra, żeby ją pokochać.
- Unikanie – osoba boi się bliskich relacji, więc konsekwentnie ich unika. Często pije w samotności, utrwalając tym samym przekonanie, że nie zasługuje na miłość i jest „niewidoczna”.
- Nadmierna kompensacja – osoba często kurczowo trzyma się partnera, stara się być maksymalnie blisko niego, „zlewa się z nim”, tłamsi, co może go odpychać. Natomiast będzie atakować, gdy zinterpretuje zachowanie partnera jako nawet najdrobniejsze oddzielenie np. kilkuminutowe spóźnienie.
Uleczenie schematu jako najważniejszy cel terapii schematów
Na schemat składają się wspomnienia, emocje, doznania somatyczne, myśli i przekonania, czyli sfera poznawcza. Uleczenie polega na osłabieniu oddziaływania ich wszystkich, a zatem poprzez ćwiczenia wyobrażeniowe zmniejszenie intensywności wspomnień związanych ze schematem, ich emocjonalnego ładunku, siły odczuć somatycznych oraz zniekształconych treści poznawczych. Uleczenie to też zmiana zachowań, a więc praca ze strategiami. Osoba uczy się jak zastępować nieadaptacyjne sposoby radzenia sobie, zdrowymi, które będą stopniowo osłabiały schemat. Nie jest to łatwa praca. Często wymaga sporo wysiłku i zazwyczaj jest to proces długotrwały. Schematy bowiem są głęboko osadzonymi i wyuczonymi we wczesnym dzieciństwie przekonaniami kluczowymi na temat siebie, świata i innych ludzi. Mimo ich destrukcyjnego charakteru często dają poczucie bezpieczeństwa i przewidywalności, ponieważ stanowią nierzadko podstawową wiedzę o otaczającym świecie. Dlatego praca nad zmianą schematu może budzić początkowo bardzo duży opór. Bo to jakby zburzyć coś, co budowało się całe życie i rozpoczynać ten proces od nowa. Osoba musi być gotowa, wyrażać chęć i świadomie podjąć decyzję, gdyż będzie to wymagało dużej dyscypliny, uważności i konsekwencji.
Czy można wyeliminować schemat całkowicie?
Niestety nie. Uleczenie schematu polega na tych, że uruchamia się on rzadziej, a powiązane z nim emocje stają się mniej intensywne i trwają krócej. Znając zdrowe sposoby radzenia sobie, można dokonać wyboru – czy chcę zareagować „po staremu” czy mimo sporej trudności odważyć się na zachowanie, które będzie dla mnie lepsze?
Konsekwencją uleczenia schematu opuszczenia/niestabilności więzi może być wybór kochających partnerów i przyjaciół, lepsze myślenie o sobie, co wpływa również pozytywnie na sposób postrzegania siebie, świata i innych ludzi, a w efekcie wpływa też na poprawę samopoczucia i większą radość z życia.
Czy warto zająć się tym schematem? Zostawiam Was z tym pytaniem.. 😊