Koherentnego życia! :)

Tryby w Terapii Schematu

Kilka słów na temat trybów w oparciu o KSIĄŻKĘ autorstwa G. Jacob, H. Van Genderen, L. Seebauer pt. „EMOCJONALNE PUŁAPKI PRZESZŁOŚCI”, którą polecam w trakcie psychoterapii DO PRACY WŁASNEJ. Cytaty, którymi posłużyłam się w tym artykule pochodzą z tej właśnie pozycji.

Zacznijmy od tego, co najbardziej wrażliwe, czyli od emocjonalnej części zwanej Trybami Dziecięcymi. Wyróżniamy: Wrażliwe/Skrzywdzone Dziecko, Rozłoszczone/Impulsywne Dziecko i Szczęśliwe Dziecko. Jeśli odczuwasz silne emocje m.in. smutek, złość, radość, ciężko Ci zrozumieć skąd się wzięły i okiełznać je, a do tego masz poczucie, że ich natężenie jest nieadekwatne do sytuacji to oznacza, że uruchomiła się któraś z wyżej wymienionych części. “Każdy czasem czuje się lub zachowuje jak dziecko. Jednak większość z nas potrafi zapanować nad dziecinnym zachowaniem w sytuacjach, w których byłoby to niestosowne. Tryb dziecięcy to sposób postrzegania świata i ludzi, który przypomina dziecięcą percepcję. Kiedy dziecko przeżywa silne emocje, trudno jest mu dostrzec lub przyjąć punkt widzenia drugiego człowieka. Podobnie jest z dorosłym, gdy aktywny jest tryb dziecięcy.”

Co wtedy zrobić? Jak sobie z tym poradzić? Podczas terapii pracujemy nad tym, żeby nauczyć się rozpoznawać te tryby i zaopiekować się nimi w taki sposób, żeby każda część mogła poczuć się słyszana i ważna.

Kolejną ważną część stanowią Nieadaptacyjne Tryby Rodzicielskie. Wśród nich wyróżnić możemy: Krytycznego Rodzica, Wymagającego Rodzica oraz Rodzica Wywołującego Poczucie Winy. “Są niczym wewnętrzny głos, który ciągle powtarza, że jesteś nie dość bystry lub nie dość atrakcyjny, by osiągnąć to, co sobie zamierzyłeś, czy zyskać akceptację innych ludzi. Źródła takiego wewnętrznego głosu zazwyczaj należy szukać w okresie dzieciństwa lub dojrzewania – nikt z nas nie przychodzi przecież na świat, nie lubiąc samego siebie.” Jeśli wywierasz na siebie presję, stawiasz nierealistyczne wymagania zarówno sobie jak i bliskim Ci osobom, zapominasz o swoich potrzebach albo nie masz z nimi kontaktu, twierdzisz, że to, co czujesz jest wymysłem, absurdem. W skrócie jeśli deprecjonujesz i unieważniasz sam/a siebie to oznacza, że któryś z trybów rodzicielskich jest u Ciebie aktywny.

Jak sobie z nim poradzić? Rozpoznać i małymi krokami wprowadzać zmiany. Terapia ma na celu pomóc w tym dość trudnym procesie. Trudnym, bo zazwyczaj tryby rodzicielskie są silne i bezwzględne. To walka o siebie, którą warto stoczyć.

Tryb Zdrowego Dorosłego – to wraz z trybem Szczęśliwego Dziecka najbardziej istotny ‘team” zapewniający komfortowy balans w naszym codziennym życiu. “Zdrowy Dorosły to twoja wewnętrzna władza zwierzchnia. Ma dość trzeźwy i realistyczny obraz twoich emocji i innych procesów psychicznych. (…) W tym trybie masz zdrowy, adekwatny obraz siebie i innych ludzi. Możesz radzić sobie z codziennymi kłopotami bez problemów emocjonalnych. Niewielkie oznaki odrzucenia nie wytrącają cię tak bardzo z równowagi – przecież to nie koniec świata. Potrafisz znosić konflikty i radzić sobie z nimi. Wiesz też jednak, że czasami trzeba iść na kompromis i odsunąć swoje potrzeby i pragnienia na drugi plan.” Jeśli ten tryb jest aktywny wówczas mamy poczucie zdrowej równowagi pomiędzy własnymi potrzebami i potrzebami innych ludzi, potrafimy wyważyć co w danym momencie jest ważniejsze. Negatywne emocje nie przytłaczają. Nie mamy potrzeby unikania czy kompensowania uczuć. Możemy podejmować obowiązki i wywiązujemy się z nich, potrafimy nazwać to, co odczuwamy, co nam się podoba, a co nie pasuje i poinformować o tym. Mamy przestrzeń na to, żeby rozwijać swoje zainteresowania i pasje.

W przypadku, gdy dominują tryby dziecięce i rodzicielskie często bywa tak, że Zdrowy Dorosły jest niewidoczny, dlatego w psychoterapii dążymy do zauważania go i wzmacniania, a niekiedy budowania.

Jeśli znasz swoje tryby i wiesz, jakie sytuacje je aktywują możesz z większym zrozumieniem i akceptacją przyglądać się sobie. Wiedzę poznawczą można poszerzać w gabinecie, stosując techniki doświadczeniowe, m.in. wyobrażenia czy pracę z krzesłami, które pozwalają przepracować wcześniejsze trudne i bolesne niekiedy doświadczenia oraz mogą stanowić dobry początek do budowy nowych, konstruktywnych strategii radzenia sobie na co dzień.

 

Joanna Głowacka

Newsletter

Zapisz się, aby być na bieżąco z naszymi newsami!

Nie spamujemy :) Przeczytaj naszą politykę prywatności.