Kim jestem? Czego potrzebuję? Czego pragnę? Dlaczego czuję radość, smutek, strach, lęk, frustracje, złość w konkretnych sytuacjach? To pytania, które mogą stanowić drogowskazy na drodze „do siebie”. Odpowiedzi mogą nie być oczywiste, a próba ich znalezienia wymagać sporo wysiłku. Nie każdy jest gotowy, żeby podjąć ten trud. Niektóry wolą wybrać drogę na skróty i być może zrobią coś, co powinni, co wypada, co należy, wyobrażając sobie jednocześnie, że znają siebie i swoje potrzeby. Jeśli tak chcą, mają do tego prawo, to jest ich droga. Podobnie jak Ty masz prawo szukać siebie, eksplorować i starać się zrozumieć, przyjąć, zaakceptować, że coś wynika z czegoś. To wymaga odwagi, a skoro to czytasz to może oznaczać, że masz ją w sobie.
Zajmijmy się zatem Twoimi potrzebami. Być może w tym momencie uważasz, że wszystkie masz zaspokojone i niczego Ci nie brakuję. Jeśli tak, to wspaniale! Natomiast nasuwa mi się pytanie: czy pomyślałaś/łeś o potrzebach materialnych czy emocjonalnych? Bo warto je oddzielić. Chciałbyś/chciałabyś zapytać „jaka jest różnica?”. Już odpowiadam. Masz gdzie mieszkać, co jeść, masz pracę, bliskich. To ważne. Natomiast czy czujesz się kochany/a, akceptowany/a, doceniony/a, zrozumiany/a. Czy podejmujesz autonomiczne decyzje? Czy czujesz się bezpiecznie? Czy Twoje relacje są stabilne? Czy masz przestrzeń do wyrażania uczuć? Czy masz czas na spontaniczność i zabawę?
Daj sobie chwilę i postaraj się odpowiedzieć szczerze na te pytania. Jeśli uznasz, że jest obszar, który Cię nie satysfakcjonuje to jest to dobry moment, żeby zastanowić się jaką zmianę chciałabyś/chciałbyś wprowadzić.
Czego pragniesz? To pytanie o wartości, czyli o to, co jest dla Ciebie w życiu najważniejsze. Tutaj możemy wymienić: zdrowie, miłość, twórczość, rozwój, bliska relacja, autentyczność, gotowość do pracy, spokój wewnętrzny, intymność, wiedzę. Może coś jeszcze przychodzi Tobie na myśl, co byłoby Twoje?
Zastanówmy się wspólnie co mogłabyś/mógłbyś zrobić, żeby wprowadzić zmianę do Twojego życia, która byłaby dla Ciebie dobra i być może stanowiłaby początek „nowego”, lepszego życia. Może są wokół Ciebie ludzie, którzy w jakiś sposób Cię blokują, utrudniają rozwój, sprawiają, że czujesz się źle, ale nie do końca potrafisz się od nich uwolnić, bo być może wydaje Ci się, że jesteś w jakimś sensie za nich odpowiedzialny/a? Nic bardziej złudnego! Jeśli poświęcasz się dla nich, spełniasz ich oczekiwania, starasz się zasłużyć na ich uwagę/akceptację to REZYGNUJESZ Z SIEBIE i UNIEWAŻNIASZ SIEBIE.
PROPOZYCJA PRACY WŁASNEJ: Wykorzystując jedną z podstawowych technik psychoterapii poznawczo-behawioralnej, spróbuj zastanowić się i wypisać sobie na kartce papieru – jakie masz korzyści i jakie ponosisz straty z tego, że tkwisz w tej nie do końca komfortowej dla Ciebie sytuacji. Bądź uczciwa/y wobec siebie i spójrz na to przez pryzmat korzyści/strat psychicznych, emocjonalnych, materialnych, egzystencjalnych, czasowych, fizycznych i innych, które przyjdą Ci do głowy. A następnie odpowiedz sobie na pytanie: jak chciałabym/chciałbym, żeby wyglądało moje życie, gdy już uwolnię się od tego, co powoduje mój dyskomfort/blokadę? Jeśli chcesz się podzielić swoimi refleksjami, obserwacjami czy przemyśleniami to zachęcamy do zamieszczania komentarzy. Postaramy się w miarę na bieżąco odpowiadać na nie. Kolejny wpis już niebawem!